HOT-INFO

11-400 Kętrzyn,
Polska

Redakcja
Fot. Wiesław Zygmunt

Projekt budżetu Kętrzyna na 2011 rok to był główny temat spotkania radnych Platformy Obywatelskiej, Prawa i Sprawiedliwości oraz Sojuszu Lewicy Demokratycznej z mieszkańcami Kętrzyna. Konsultacje społeczne przed ostatecznym zatwierdzeniem uchwały budżetowej miały otworzyć oczy radzie na rzeczywiste potrzeby Kętrzynian. Jak się okazało bardzo przyziemne, a jakże istotne w codziennym życiu czyli budowa ulic, kanalizacji, chodników czy placów zabaw. Trzynaście ważnych problemów mieszkańców Kętrzyna zanotowali radni podczas tego spotkania. Będą teraz mieli niełatwy orzech do zgryzienia, bo muszą przekonać twórcę projektu budżetu - burmistrza, aby wprowadził poprawki. Co więcej rada przy podejmowaniu uchwały budżetowej zdecyduje nie tylko o inwestycjach roku 2011, ale również o tych na kolejne cztery lata. Jeśli chodzi o rok 2011 to w planach jest m.in. budowa ulicy Rynkowej i modernizacja kina Gwiazda. Rok 2012 to m.in. budowa ulic Składowej i Górnej, a w roku 2013 ma powstać przedszkole na osiedlu Piastowskim i budząca kontrowersje Westerplatte Bis. W 2014 roku burmistrz zaplanował m.in. budynek z mieszkaniami socjalnymi i kompleks rekreacyjny na tzw. Górce Poznańskiej. Sesja rady miejskiej, na której zapadną decyzje w sprawie budżetu Kętrzyna na 2011 rok oraz planu inwestycji na kolejne cztery lata - odbędzie się najprawdopodobniej 27 stycznia.

Redakcja
Fot. Wiesław Zygmunt

Wiceprezes kętrzyńskiej Spółdzielni Mieszkaniowej Pionier Dariusz Powroźnik i drugi wiceprezes tejże spółdzielni Grażyna Dziasek mają powody do radości. Dlaczego? Bo ich miesięczne wynagrodzenie wzrośnie. Wiceprezesa Powroźnika o 1.500 zł brutto, wiceprezes Dziasek o 1.300 zł brutto. Wnioskował do rady nadzorczej Pioniera ich szef Roman Szydłowski. Jak się okazało skutecznie. Rada podwyżki przyznała, choć jednomyślności przy podejmowaniu tej decyzji nie było. Za podwyżkami zagłosowało 5 jej członków, 3 było przeciw. Jednak to nie koniec wiadomości z ostatniego posiedzenia rady nadzorczej Pioniera, ale jeśli chodzi o zadowolonych to raczej więcej ich nie będzie. Bo członkowie rady zaserwowali też coś mieszkańcom spółdzielczych osiedli, a mianowicie zaciskanie pasa czyli wzrost opłaty eksploatacyjnej – w Kętrzynie o 15 groszy na jednym metrze powierzchni użytkowej, w Reszlu i Korszach o 13 groszy. Spółdzielcy zatem od marca 2011 roku będą musieli znaleźć w swoich domowych budżetach kolejne złotówki na czynsz, w którym będą też m.in. złotówki na wypłaty wyższych wynagrodzeń dla członków zarządu Pioniera.

Redakcja
Fot. Wiesław Zygmunt

I z lądu, i z wody wyglądają tak samo, co najmniej dziwnie- trójramienne betonowe bloki zwane gwiazdoblokami stanęły niczym zapora przy remontowanym właśnie giżyckim molo. Giżycko chce wabić gości, a owym dobrym haczykiem na turystów mają być betonowe dziwolągi? Okazało się, że projektant nowej konstrukcji mola Tadeusz Antoszewski, zdecydował się na takie rozwiązanie, bo jego zdaniem zmieniła się róża wiatrów i molo narażone jest na siły natury, a tym samym wymaga konkretnego umocnienia. Całe molo to dziś jedno wielkie pobojowisko, w które wpisują się negatywnie gwiazdobloki. Ich ustawienie będzie jeszcze modyfikowane. Całość po ukształtowaniu się zieleni da dopiero ostateczny efekt wizualny, który w moim przekonaniu będzie właściwy- pisze w oświadczeniu. Burmistrzowie Giżycka, zapytani o gwiazdobloki pokazali nam filmik znaleziony w internecie z kwietnia 2010 roku, na którym widać, jak lód za nic ma sobie to, co mu stanie na drodze, nawet duże kamienie. Zbigniewa Kurowickiego prezesa Mazurskiego WOPR-u, który widział w swoim życiu niejedno jezioro, niejedno morze, a nawet niejeden ocean nie przekonuje to tłumaczenie. Zapora przeciw czołgom na Niegocinie- jest niepotrzebna, na pewno są inne, dużo bardziej estetyczne rozwiązania – wyraża swoją opinię prezes Mazurskiego WOPR-u. I dodaje, że gwiazdobloki znajdują zastosowanie na morzach i oceanach, ale na śródlądziu nikt ich dotąd nie widział. Radnemu Tadeuszowi Nowakowskiemu gwiazdobetony też się nie podobają i jak twierdzi- estetyka to jedno, bezpieczeństwo żeglarzy i turystów wydaje się być tym drugim aspektem, który warto wziąć pod uwagę.

Redakcja
Fot. Wiesław Zygmunt

 Najpierw był bój o utrzymanie prowizorycznego schroniska przy ulicy Budowlanej, później kilkuletnia walka o budowę tego z prawdziwego zdarzenia. Kętrzyńskiemu oddziałowi Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami los niechcianych czworonogów zawsze leżał na sercu. Nawet jeśli wymagał osobistych poświęceń i ciągłych utarczek z władzami miasta, gdy te nieskore były do budowy schroniska dla zwierząt, a opiekę nad tymi bezdomnymi zleciły firmie z Bagienic Małych koło Mrągowa. Lata starań członkiń kętrzyńskiego TOZ-u nie poszły jednak na marne zadaniem zajął się Związek Gmin Barcja, który skupia gminy powiatu kętrzyńskiego. A wiadomo, że ta sprawa była wspólna, bo żadnej z gmin problem bezdomnych zwierząt nie omija. Związek zadziałał i wreszcie można powiedzieć, że schronisko jest – Pudwągi niedaleko Kętrzyna będą domem dla niechcianych zwierząt. Wstęga przecięta, schronisko otwarte -czeka na czworonożnych gości, ale czy na pewno? Gdy przyjrzeć się z bliska szybko można dojść do wniosku, że jednak przedwczesne to cięcie wstęgi. Zajrzyjmy do boksu, zadaszenie jest , frontowa bramka jest, buda jest czyli od frontu wszystko gra, tylko z tyłu nie ma nic. Żaden z boksów nie ma tylnej ściany. Schronisko wymaga jeszcze pracy.

Redakcja
Fot. Wiesław Zygmunt

Kętrzyńskiemu Klubowi Sportowemu Granica wyrosła konkurencja MKS MOSiR Kętrzyn. Ponad 60-letnia tradycja kontra piłkarski osesek. Wiadomo, że Granica Kętrzyn to już czwarta liga, a stawiająca pierwsze kroki na murawie drużyna MOSiR Kętrzyn to dopiero B-klasa, zatem o konkurencyjności w tym zakresie nie ma mowy. Jednak kolejny piłkarski klub w mieście to kolejny chętny w kolejce do miejskich pieniędzy. A wiadomo też, że Granica Kętrzyn od kilku lat ma problemy finansowe i nieuregulowane płatności wobec Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. Dług wciąż powiększa się o odsetki, a perspektyw na wyjście z finansowych tarapatów wciąż brak. Kibice Granicy nie akceptują takiego działania władz miejskich, które zamiast pomóc klubowi z tradycją, tworzą nowy. To nie widzom z tamtej strony boiska naprawdę zależy na Granicy, oni przychodzą na sportowe widowisko, my zagrzewamy piłkarzy do walki, jeździmy na wyjazdowe mecze, my mamy klub Granica w sercu- mówi jeden z kibiców kętrzyńskiej drużyny, który chce pozostać anonimowy, bo często niesprawiedliwie nazywa się ich chuliganami. Zwłaszcza teraz kiedy na meczach pojawia się transparent z napisem dotyczącym burmistrza Kętrzyna.

X

Right Click

No right click